Królowa Polski, właśnie teraz, w okresie tego wielkiego zagrożenia, wystąpiła do nas Polaków z Orędziami, bo chce nas ocalić.

Różni „znawcy” tematu próbują sugerować Polakom różne okresy przerwy w historii Polski. A to niby Zabory spowodowały taką „lukę” w ciągłości, inni znowu mówią że PRL był kolejną „przerwą” w historii Polski i dopiero „odzyskanie wolności” w roku 1989 przywróciło kolejną niby, trzecią Polskę, a słyszałem już, że obecnie żyjemy w Polsce czwartej czy nawet w piątej:-)

      Tymczasem, Polska od czasu Chrztu św. dokonanego w roku 966 przez ówczesnego jej władcę Mieszka I, do dnia dzisiejszego ma ciągłość i jest jedną, tą samą Polską. To właśnie ten władca Polski, aktem Chrztu św. rozpoczął ciągłość zbudowaną nie na kolejnych jej władcach, a na Panu Bogu, bo Chrzest św jest Sakramentem, a jak wiemy, NIE JEST TO SAKRAMENT CHWILOWY.
Gwarantem tej ciągłości jest Matka Boska Królowa Polski, która powiedziała : „Ten naród sobie wybrałam, ponieważ synowie tego narodu, szczególnie Mnie umiłowali”.

      Skoro Matka Boska „ten naród [polski] sobie wybrała, bo synowie tego narodu szczególnie Ją umiłowali”, tzn, że synowie Polski w odróżnieniu od synów innych narodów, które także przyjęły Chrzest św, poważnie potraktowali Sakrament Chrztu św. i miłości do Pana Boga i Matki Boskiej. Znana jest rycerskość ówczesnych „synów Polski” w stosunku do Matki Boskiej, ale każde pokolenie (także te dzisiejsze) mają spore rzesze synów, które Matkę Boską szczególnie umiłowali.

      Ciągłość Polski, ta prawdziwa, nie jest zatem wyznacznikiem żadnego procesu (uchowaj Panie Boże) politycznego, a tym bardziej gospodarczego, czy żadnego innego podobnego, a tylko i wyłącznie więziami wzajemnej miłości Polaków od swojej Królowej Matki Boskiej i Miłości Matki Boskiej Królowej Polski do Swoich poddanych.
To właśnie ta ciągłość więzi miłości i Miłości, była Polską np. w czasie Zaborów, mimo że okupant zaciekle walczył z tak właśnie widzianą Polską, czego symbolem niech będzie wydrapywanie przez Prusaków rylcem ze starych ksiąg, słów „Regina Poloniae”.
Czyżby okupant wiedział gdzie jest Polska, a nie wiedzą tego historycy wmawiający nam teorie o jakimś braku ciągłości?
Czy współczesne określenie tamtego okresu, że „Polska w czasie Zaborów była w sercach Polaków” nie jest niejako, podświadomym potwierdzeniem tej wtedy ciągłości Polski?

      Nie udało się zniszczyć Królestwa Matki Boskiej Królowej Polski (bo w związku z powyższym, taka jest pełna nazwa Polski) także w okresie tzw międzywojennym, ani w czasie II wojny, zaś Śluby Jasnogórskie Prymasa Tysiąclecia Stefana Wyszyńskiego odnowiły to miłość Polaków do Matki Boskiej. Polacy, za Prymasem Wyszyńskim, gorliwą modlitwą milionów wiernych, nadali Matce Boskiej tytuł Matki wszystkich Polaków, który został przez Nią przyjęty, co Ona sama powiedziała nam w dniu 19.12.2009r., w „Orędziach na Czasy Ostateczne...” :

      „Ja Maryja, Królowa narodu polskiego, którą Mnie, Jan Kazimierz na Królową waszą powołał, którą Mnie, Kardynał Wyszyński na Matkę powołał, mam was dzieci w Swojej matczynej obronie i nie pozwolę na zagładę tego narodu i będę przed Bogiem orędować za wami, tak Mi dopomóż Bóg. Ale wy dzieci módlcie się i błagajcie Mnie o to...” (Tom I-szy str.70) 

      Nie będę się rozpisywał o łaskach jakie wtedy Polscy dostali, bo jest osobny temat, ale przez cały okres PRL do dnia dzisiejszego ciągłość Polski – Królestwa Matki Boskiej Królowej Polski jest zachowana. Tym bardziej, że wg prof. Zbigniewa Gilejko, ponad połowa członków PZPR była wierząca i na miarę swoich możliwości praktykująca z... przekonania. W większości pochodzili oni rodzin chłopskich (jak to się wtedy mówiło) i robotniczych, a więc przesiąknietych pobożnością ludową.
I nie miały na tą ciągłość wpływu żadne zawirowania polityczne, przeważnie, jak nie nikczemne, to co najmniej haniebne władz Polski, ani żadne uciekanie z insygniami władzy świeckiej, ukrywanie ich, dublowanie, przekazywanie itp
To Polacy, przeważnie ci Biblijni „prostaczkowie”, przez cały ten okres ciągłości Polski pokazywali swojej Królowej swoją pobożnością ludową, to przywiązanie do niej na śmierć i życie i to przede wszystkim oni, w tych różnych okresach chwiejności władz Polski, tworzyli i tworzą tą ciągłość Polski.

      A chyba z taką chwiejnością (używając eufemizmu) mamy do czynienia obecnie, bo Pan Jezus powiedział o obecnej władzy duchownej z wielkim żalem, że :”Oni Mi się nigdy nie pokłonią”, a poniższy dialog p. Agnieszki z Panem Jezusem jest przejmująco wymowny w tej materii :

-„Tak dziecko, katują Mnie i nie mają świadomości jak wielka jest kara za bezczeszczenie Boga w nich. Ja jestem Świętością, a oddałem się w ich niegodne ręce.
-Panie o kim mówisz?
-O Moich kapłanach. Niegodnych i nieświadomych.
-Panie, czy możemy jakoś temu zaradzić jak oni Cię wypychają z Twojego Ołtarza?
-Tak dziecko, wy bądźcie Moimi ołtarzami. Ja na was będę składał Ojcu ofiary, a wy dzieci bądźcie Moimi świadkami.
-Panie to niezrozumiałe dla mnie, czy Ty to mówisz?
-Tak, to Ja, Jezus Chrystus, Twój Przyjaciel. Umiłowana, chcę od was dusz miłujących Mnie, bezgranicznego oddania. Wy jesteście Moim Kościołem i na was odbuduję Mój Kościół święty.
-Panie oddaję Ci się cała. Niech się stanie Wola Twoja.
-Tak dzieci! Ofiarujcie Mi się jedno za drugim, bo mało mam czasu!”...

      W związku z powyższym, Pan Jezus wzywa nas do oddolnej Jego Intronizacji, uznania panowania Jezusa Chrystusa Króla Polski w zakresie swojej władzy, a więc w rodzinach, zakładach pracy itd. :

„Idźcie dzieci na świat i przygotujcie mi drogę, bo ani się spostrzeżecie jak przybędę w Swojej Chwale, okryty Chwałą Przenajświętszą sądzić narody i nikt się nie ostanie, kto by się Mnie wyrzekł, kto by Mi na Głowę Moją ŚWIĘTEJ KORONY NIE WŁOŻYŁ [duże lit. Oryg.]

P. Agnieszka streszczając swoje doświadczenia z dokonanej w jej rodzinie Intronizacji mówi:

„Wielkie łaski spływają na dom, który obwoła Chrystusa swoim Królem”

      Na taki grunt, w tych teraz czasach, nasza Królowa przyszła w dniu 17.09.2023r. do nas Swoich poddanych z Orędziami :

      „Zapiszmy teraz orędzie do twojego narodu. Orędzie skierowane jest do wszystkich Polaków w kraju i za granicą. Zwracam się was jako Matka i jako Królowa. Moje najdroższe dzieci, pragnę dokonać w tym narodzie niezwykłej rzeczy. Chcę, aby otrzymał łaskę odrodzenia wiary i poprzez nowe narodowe odrodzenie zdobył łaski u Boga. Moja intencja to ocalenie całej Polski od napaści nieprzyjacielskiej wewnątrz i na zewnątrz kraju. Chociaż nienawiść między narodami jest wielka, chcę, aby ta nienawiść ominęła Moje granice. Rozciągnę więc Mój płaszcz wokół waszej Ojczyzny, a jeśli Mnie posłucha i okaże pokorę, oczyszczę ją również środku i uwolnię samo jej serce.

      Teraz jednak szatan rozpocznie z wami walkę. Nie lękajcie się go, wierząc w Moją opiekę. Wszyscy jednak weźcie sobie głęboko do serca Moją prośbę. Odmawiajcie codziennie różaniec święty za Ojczyznę, prosząc o Moją obronę. Ponadto chcę, abyście zanurzali ją w ogromie Miłosierdzia Bożego poprzez codzienne odmawianie koronki do Miłosierdzia Bożego.

      Różaniec odmawiajcie w skupieniu. Nie tylko dziesiątek, ale cały różaniec. Nie tylko dorośli, ale również dzieci. Dzieciom Bóg nie odmawia niczego. Stańcie się więc jak dzieci, aby dorównać w pokorze waszym dzieciom i w ufności ich prośbom. Będziecie odmawiać część bolesną na kolanach albo leżąc krzyżem, aby w tej tajemnicy tym silniej zjednoczyć się z cierpiącym Chrystusem. Pozostałe tajemnice mogą być również odmawiane w podróży i w marszu, ale tę jedną część starajcie się odmawiać właśnie na kolanach. Jeśli ktoś odmawia cały różaniec, niech przynajmniej jedną część odmawia na kolanach. To będzie ta część za Ojczyznę.

-Matko Boża, czy pragniesz, abyśmy odmawiali codziennie część bolesną, czy wszystkie części zwyczajowo? - pyta p. Agnieszka.

      Pragnę, abyście odmawiali różaniec według zwyczaju, ale część bolesną zawsze na kolanach. Jeżeli ktoś ma taką możliwość w domu, może również uniżać się do leżenia krzyżem. Obie te postawy są miłe Bogu. Publicznie dużo klęczcie. Postawa klęcząca jest od wieków praktykowaną formą modlitwy Kościoła katolickiego. Kiedy zobaczysz człowieka na kolanach, wiesz, że to katolik. Świat rozpoznaje katolików po znaku krzyża świętego i postawie klęczącej. 

      Ja zawsze starałam się klęczeć w czasie modlitwy, choć modliłam się nieustannie. Kiedy jednak nie pracowałam i nie wykonywałam innych czynności, podczas modlitwy starałam się klęczeć. Ta postawa pomaga w skupieniu i wyraża pokorę stworzenia...” („Różaniec za Ojczyznę. Rozważania podyktowane przez Matkę Bożą” książeczkę można kupić w Grzechyni u p. Teresy nr 508 632 548)

W dniu 05.10.2023r. dostaliśmy także rozważania Drogi krzyżowej z Orędziem na jej rozpoczęcie :

      „Podyktowałam ci tę narodową Drogę krzyżową za Ojczyznę jako modlitwę przebłagania Mojego Syna za wszystkie grzechy Polaków w Polsce i za granicami tego pięknego kraju. Chcę zawrzeć w niej całą Moją miłość do tego narodu, który sobie wybrałam jako Moje dziedzictwo na Ziemi, jako Moją chwałę. Pozostanę ci na zawsze wierna, Polsko. Ty odpowiedz Mi miłością na Moje wezwanie.

      W tych rozważaniach otwieram dla was Moje Serce, abyście poznali, że prawdziwie jestem Królową Polski i mimo ran, brzydkich ran, które pokryły ten naród, Ja wciąż go kocham i nie wstydzę się przyznać, że jestem Królową tego właśnie narodu. Nie zmienię zdania i nie wybiorę innego państwa. Ty, Polsko, uczyń to samo dla Mnie. Nie wstydź się Mnie. Nigdy się Mnie nie wstydź. Jestem twoją chwałą. Ty bądź Moją chwałą. Razem bądźmy chwałą Boga” („XIX Częstochowska Droga krzyżowa za Ojczyznę” jw.)

      Czy można po tych Orędziach dodać coś jeszcze, o tej ciągłości Polski od czasów Chrztu św. w 966 roku do czasów dzisiejszych? Można mieć tylko nadzieję, że ci wszyscy uzurpatorzy mądrości co do ciągłości Polski, pójdą w końcu po rozum do głowy i będą jej szukać tam gdzie powinni. Amen.