Jakże wielką tragedią są te bajdurzenia co niektórych "filozofów", nawet tych utytułowanych, że nasze ludzkie życie, to tylko te marne lata na tej Ziemi, więc „co użyjesz, to twoje".
To właśnie ci pseudo-myśliciele (ci historyczni wespół z tymi współczesnymi), „wyzwalający” człowieka z „mroków” Średniowiecza pociągnęli za sobą całe tabuny naśladowców, którzy na różne sposoby rozwijają tą zwodniczą (satanistyczną) myśl, prowadzącą całe rzesze ludzi w nieskończoną wieczność, ale tą w... potępieniu.
Obecnie, jak grzyby po deszczu, wylęgają się różnej maści pseudo-badacze, którzy działając w tej ideologii, swoimi „naukami” starają się np. obalić Pismo Święte Starego Testamentu.
By nie rozwlekać tematu, wspomnę tylko, że gołym okiem już widać, że na celowniku tej „nauki” jest Boskie Dzieło Stworzenia świata i człowieka, objawione nam właśnie w Piśmie Świętym ST w Księdze Rodzaju. Nie pasuje to tym „badaczom” do głoszonej przez nich teorii samoistnego powstania świata, niby z jakiejś czarnej dziury która wybuchła i po drodze wyszła z tego wybuchu m.in. jakaś małpa, a z niej człowiek. Tak w skrócie można streścić te tragiczne bajdurzenia tych nieszczęśników.
Widać, że po permanentnym niszczeniu Boskiego Dzieła Odkupienia (na Krzyżu Zbawienia) i Dzieła Uświęcenia (nas w Kościele katolickim), przyszedł czas na rozprawienie się do kompletu z Dziełem Stworzenia.
Do kompletu, bo Dzieło Stworzenia to Bóg Ojciec, Dzieło Odkupienia to Pan Jezus, a Dzieło Uświęcenia to Duch Święty, Trzy Osoby Boga Jedynego w Trójcy Przenajświętszej. Komu przeszkadza Pan Bóg JEDYNY w Trójcy Przenajświętszej?
Wracając jednak po tym trochę dłuższym wstępie do naszej NIEŚMIERTELNOŚCI, to praktycznie możnaby odesłać każdego do Pisma Świętego, gdzie jest to bardzo wyraźnie nam objawione.
Ale, wydaje się że dla tych, którzy ulegli tym różnym wspomnianym wyżej pseudo-naukom, chociaż nie tylko dla nich, bo także dla utwierdzenia w wierze wszystkich, Pan Bóg (JEDNY w Trójcy Przenajświętszej) wysyła do nas Swoich Świętych, a czasami nawet przychodzi Sam z wyjaśnieniem, uzupełnieniem, przypomnieniem, uaktualnieniem Swojej Nauki do czasów współczesnych, ale i wezwaniem, przynagleniem, ostrzeżeniami przed lekceważeniem i zmienianiem Jego Nauki, co niestety ku naszej zgubie ma miejsce. Że wspomnę chociażby tylko tutaj skutki rewolucji Lutra.
Nie inaczej więc jest w przypadku „Orędzi na Czasy Ostateczne, które właśnie nadeszły” a które dostajemy w Grzechyni poprzez widzącą p. Agnieszkę Jezierską na ręce ks. Natanka, ale i spowiednika p. Agnieszki Jezierskiej, którym jest kapłan wyznaczony jej wcześniej, zanim „Orędzia na Czasy...” zostały skierowane do ks. Piotra Natanka.
W Orędziach tych mamy wiele razy wyraźny przekaz o NIEŚMIERTELNOŚCI człowieka i jego przeznaczeniu do życia w szczęściu wiecznym z Panem Bogiem i całym Jego Niebem, a więc także z wszystkimi naszymi krewnymi, znajomymi, przyjaciółmi, którzy Tam już poszli. Oto kilka świadczących o tym cytatów:
„Wniebowstąpienie Jezusa to dowód dla was, że istnieje życie w innym wymiarze, którego teraz nie jesteście w stanie zobaczyć ani pojąć. Wstępują do niego żywi, nie umarli [w grzechach śmiertelnych.- dop. blog.]. Niebo jest miejscem wiecznego życia świętych. Czuwajcie, abyście nie oddawali serc waszym doczesnym mieszkaniom i nie utracili tych, które są dla was przygotowane na wieki. Zapewniam was, że gdy je ujrzycie, nikt więcej nie wspomni na swoje ziemskie mienie, jak larwa, która opuści kokon, nie pragnie na powrót stać się larwą i zamieszkać w kokonie.” (Modlitewnik na „Czasy Ostateczne, które...” str. 174)
Inny cytat z tego samego miejsca:
„Pamiętaj, że grób nie jest kresem twojego życia, ani twoim przeznaczeniem. Nie patrz na groby jako miejsca wiecznego spoczynku twoich najbliższych. Patrz na nie, jak patrzysz na grób Jezusa. Przychodź z nadzieją, że ujrzysz zmartwychwstanie swoich bliskich i będziesz cieszyć się szczęściem ich uwielbionych ciał, wolnych od cierpienia. Niech łzy nie zasłaniają ci Zmartwychwstałego, który przecież zmartwychwstał jako pierwszy, a to oznacza, że wszyscy, którzy umarli, zmartwychwstaną. Módl się tylko, aby było to zmartwychwstanie do życia wiecznego w chwale zbawionych. Amen.” (Modlitewnik jw. str. 86)
Wiele można by tutaj jeszcze wstawić cytatów, ale odsyłam do samodzielnego czytania „Orędzi na Czasy Ostateczne, które właśnie nadeszły” (można je kupić pod tel. 508 632 548 p. Teresa)
Co jednak zrobić, jeżeli nasze dzieci, wnuki, ale i znam taki przypadek, rodzice, są bardzo daleko od Pana Boga, i na chwilę obecną zgodnie z kanonem 1035 KKK , bezpośrednio po śmierci grozi im wieczne potępienie w piekle?
Odpowiedź na to pytanie dostaliśmy także w tych nieobowiązkowych?!, czy nawet zakazanych!!! „Orędziach na Czasy...”. Pan Jezus mówi tam tak:
„Najlepiej mówcie różaniec, bo Moja Umiłowana Matka ma Ręce wypełnione łaskami ode Mnie, aż się te łaski przelewają, bo nie ma ich komu rozdawać, więc módlcie się do Niej:
O Matko Boża i Matko nasza,
Która masz obfitość Bożych łask,
Popatrz na mnie grzesznego łaskawym okiem,
Wysłuchaj prośby mojej.
Daj mi z Miłosierdzia Twego,
I Miłosierdzia Jezusa Chrystusa
Zdroje łask o które dziś Cię nabożnie proszę dla... [wymieć imię, imiona]
Niech stopnieje serce jego
Zanurzone w Najświętszej Krwi Baranka,
Żeby Ojciec Niebieski
Poznał w nim Swoje dziecko
Kiedy stanie przed Jego Tronem. Amen.” (Tom I-szy „Orędzi na Czasy...” str.197)
W innym miejscu tego tomu (str.146) Pan Jezus mówi nam :
„Żadna modlitwa się nie marnuje. Nawet jeśli oni [dusze zmarłych z naszych rodzin, które są już w Niebie.- dop blog.] nie potrzebują, pomoc tę oddają swoim bliskim i tak całe rodziny zbawiają się nawzajem(...) Oczywiście, że tylko Jezus [zbawia- dop blog.]. Mówiłem w przenośni. Mam na myśli, że modlitwa jednych pomaga drugim, nawet w innych pokoleniach i czasem ktoś nie zastaje potępiony tylko dlatego, że jest modlitwa w rodzinie, a nikt nie potrzebuje już i wtedy ta modlitwa idzie na tych co dopiero umrą. Dlatego w świętych rodzinach właściwie nie ma potępionych, nawet jeśli zdarzą się czarne owce”.
Czy nie warto więc modlić się w ilościach „hurtowych”, chodzić na Msze św. i zamawiać je w intencjach zmarłych, zdobywać odpusty, przyjmować pokuty, ofiarować cierpienia itd., itp.? Tym bardziej, że na prośbę p. Agnieszki, by Pan Jezus wzmocnił ją i dał jej Swoje wsparcie, Pan Jezus odpowiedział jej:
„Dobrze dziecko, dostaniesz Moje wsparcie. Proś więcej, nie zaniedbuj modlitwy. Modlitwa cię chroni. Zauważ, że im więcej się modlisz tym lepiej się czujesz.” (Tom I, str.172)
Na zakończenie wstawię bardzo ważny przekaz Pana Jezusa do p. Agnieszki, ale i do nas wszystkich :
"Ja daję światło. Ty jesteś Moim światłem. Ty jesteś Moim znakiem. Niech słuchają Mojego Głosu jak wołam za nimi. Kto usłucha będzie ocalony, kto nie uwierzy, kto będzie szydził z Moich dzieł niech lepiej założy szaty pokutne i błaga Mnie o przebaczenie, bo wielki jest Mój Gniew za lekceważenie Mojego OSTATNIEGO WEZWANIA, ODRZUCENIE MOJEJ RĘKI WYCIĄGNIETEJ DO WAS, A OD KRZYŻA ODJĘTEJ DLA RATOWANIA WAS DZIECI."... [duże litery- blog.], (Tom I, str177)
W innym miejscu, Pani Agnieszka usprawiedliwia się, że nie wiedziała, zampomniała itd, kupując w Grecji maskę do powieszenia na ścianie (maski mają moc której nie rozumiemy, więc lepiej ich nie kupować) :
- "Mój Ukochany gdybym wiedziała...
- Marne żale dziecko, tak samo powiedzą ci, których zaskoczę przybywając w Mojej Chwale, otoczony aniołami, żeby osądzać narody. Oni powiedzą: gdybym wiedział, że przyjdziesz... Więc Ja wam mówię, Ja przyjdę. Jeszcze nie jest za późno. Orientujcie się dzieci bo czas nagli"
Zdjęcie w tytule, to przycięty (z konieczności) wizerunek (rysunek) Pana Jezusa z okładki "Orędzi na Czasy...". Pan Jezus mówi o nim, że takiego zobaczymy Go po naszej śmierci. Na pytanie p. Agnieszki czy uśmiecha się na tym zdjęciu, Pan Jezus potwierdza że tak, ale dodaje, że niestety, niektórzy ludzie widzą na Jego Twarzy smutek...
Żyjemy, jakby Boga nie było... a co potem?
Katolik Tradycji Świętego Apostolskiego Kościoła Powszechnego. Anty-modernista w tym Kościele