Dr Gloria Polo, lekarz stomatolog, wraz ze swoim siostrzeńcem, zostali śmiertelnie porażeni piorunem, co 8 maja 1995r., odnotowała kolumbijska gazeta El Espectador...
Tego feralnego piątku, wraz ze swoim siostrzeńcem, szła uczelnianą aleją w deszczu, pod parasolem i nawet nie spostrzegła się, gdy znaleźli się w otoczeniu wysokich drzew.
Niestety, oboje dosięgnął piorun i gdy dopiero po kilku godzinach, można już było do nich podejść (z powodu naelektryzowania ziemi), okazało się że siostrzeniec któremu piorun całkowicie wypalił wnętrze, pozostawiając go niemal nietkniętym na zewnątrz, nie reaguje już na reanimację.
Zaś podłączona do respiratora, niemal całkowicie popalona na zewnątrz, ale także i w środku, Gloria Polo żyła. Jej mózg, po tak długim czasie, który upłynął od porażenia... pracuje.
Lekarze nie dawali jej jednak najmniejszych szans na przeżycie. Jedynie uporowi swojej, wpływowej w tym szpitalu siostry, zawdzięczała, że nie została odłączona od aparatury.
Gloria Polo, jak teraz sama o sobie mówi, była osobą bardzo próżną. Wydawała niewyobrażane pieniądze na utrzymanie w dobrej kondycji, swojego wyjątkowo atrakcyjnego ciała. Swoją nieprzeciętną urodę, akcentowała wyzywającym ubieraniem się w czym była bardzo ostentacyjna.
Była osobą bardzo dobrze wykształconą z wysoką pozycją zawodową, więc stać ją było na te wszystkie ekstrawagancje.
Teraz jednak, to wszystko straciło jakiekolwiek znaczenie.
Leżała w szpitalu w Bogocie w śpiączce i jak się okazało, piorun, który do niej wszedł przez ramię, całkowicie popalił jej wszystko od klatki piersiowej w dół i to zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz ciała.
Piersi były całkowicie, spalone, po jednej został nawet tylko wypalony dół. Płuca, nerki, jajniki, wątroba, podbrzusze, nogi także całkowicie były spalone a po stopach pozostały tylko dwa zwęglone jakby kije.
Nadal jednak żyła i ku kolejnemu zaskoczeniu lekarzy, jej zwęglone, spalone płuca i nerki podjęły normalną pracę, mimo że wcześniej, lekarze nie podłączyli jej do sztucznej nerki, bo po prostu... nie było najmniejszego, wg nich, sensu.
Także, niemal na oczach lekarzy, następowała regeneracja skóry. Pod zeskrobywanymi szczątkami ciała widoczne były nowe, żywe tkanki.
Te wszystkie zabiegi, jak wspomina, wykonywane jeszcze gdy była w śpiączce, zadawały jej potworny ból, którego w żaden sposób nie mogła zasygnalizować. Tak samo boleśnie, czuła inne operacje wykonywane w tym czasie na jej ciele.
Po jakimś czasie, ciało Glorii Polo, zaczęło funkcjonować już na tyle normalnie, że... postanowiła uciec przed amputacją stóp, które nadal wyglądały jak te dwa spalone kije.
Próba ta jednak zakończyła się tym, że runęła niemal na podłogę i... została przeniesiona na stosowny oddział chirurgiczny w celu amputacji tych stóp.
Jakież było jednak kolejne zdziwienie, gdy w czasie ostatecznych już przed operacją oględzin okazało się, że spalone do tej pory kikuty, są żywymi zdrowymi stopami...
Gloria Polo jeździ po świecie, była także w Polsce i opowiada o tym wszystkim.
Nie pamiętam, czy w czasie jej pobytu w Polsce, była jakaś informacja o tym w mediach, ale gdyby była, to z całą pewnością ludzi by o tym trąbili!...
Dlatego myślę, że warto zapoznać się z materiałem który opowiada o tym wszystkim.
Jest ta opowieść bardzo długo, bo i tematyka jest bardzo rozległa. Ale chyba nie będzie osoby, która nie przyzna, że koniecznie trzeba się z tymi faktami zapoznać. Tutaj jest link:
https://www.youtube.com/watch?v=_ZPggrhQTeY
uzupełnienie 26.05.2016
Zachęcam do przeczytania uwag zawartych pod linkiem:
https://marucha.wordpress.com/2016/05/25/wolne-tematy-44-2016/#comment-583583
Przekaz Glorii Polo pod podanym linkiem nie jest jej autorstwa i różni się od teg pod linkiem. Prawdopodobnie oryginalny nie jest juz dostepny.
Ten przekaz jest kopią z przekazu Glorii Polo dokonaną przez Tomka Torquemady, jednak zawiera on wiele błędów.
Myślę jednak, że ogólne przesłanie pozostało czytelne
Żyjemy, jakby Boga nie było... a co potem?
Katolik Tradycji Świętego Apostolskiego Kościoła Powszechnego. Anty-modernista w tym Kościele